Na czym polega overbooking?
Latanie samolotem jest bardzo popularnym sposobem podróżowania, szczególnie na trasach międzynarodowych. Wysoka popularność lotów oraz ich duże obłożenie sprawiły, że przewoźnicy wypracowali jedną szczególną formę maksymalizacji zysków – jest nią overbooking. Na czym on polega i co oznacza dla pasażerów?
Czym jest overbooking?
Termin overbooking pochodzi z języka angielskiego i dosłownie oznacza „nadrezerwację” – jest to sytuacja, kiedy przewoźnik sprzedaje na konkretny lot więcej biletów, niż wynosi faktyczna liczba miejsc na pokładzie samolotu. Wbrew pozorom do takich sytuacji dochodzi bardzo często, szczególnie w przypadku lotów na popularnych trasach lub w czasie najgorętszych okresów (np. wakacji lub w okolicach świąt). Skąd w ogóle pomysł, żeby w ten sposób prowadzić sprzedaż biletów?- Chodzi o to, żeby minimalizować liczbę pustych miejsc na pokładzie samolotu – wyjaśnia przedstawiciel firmy AirCashBack – Za pomocą overbookingu przewoźnicy zabezpieczają się przed sytuacją, kiedy jakaś część pasażerów przebukuje swój lot na inny termin. Należy przyznać, że dochodzi do tego bardzo często. Kiedy lot zostaje przebukowany i na miejsce straconego pasażera nie wejdzie nikt inny, dla przewoźnika oznacza to straty. Stąd właśnie bierze się praktyka sprzedaży większej ilości miejsc, niż jest dostępna, przewoźnicy zakładają, że zawsze jakaś część pasażerów zrezygnuje i do odprawy nie stawią się wszyscy. Zazwyczaj tak się dzieje.
Co overbooking oznacza dla pasażerów?
Słynna stała się historia z kwietnia 2017 roku, kiedy to z pokładu samolotu linii United Airlines został siłą wyrzucony jeden z pasażerów, ponieważ zabrakło miejsc dla pracowników przewoźnika. Takie sytuacje to oczywiście ekstremum i dochodzi do nich niezwykle rzadko. Zwykle kiedy do odprawy stawią się „nadprogramowi” pasażerowie, dla których nie ma miejsca na pokładzie, przewoźnicy starają się załatwić z nimi sprawy polubownie – proponują rekompensatę pieniężną, a jeśli najbliższy lot może odbyć się dopiero następnego dnia, opłacają również pobyt w hotelu i przekazują talony żywnościowe. Dodatkowo całościowo pokrywają koszty rezerwacji kolejnego biletu. Niestety, nie wszyscy przewoźnicy są tak uczciwi, niekiedy to po stronie pasażera pozostaje domaganie się odszkodowania. Jeśli padliśmy ofiarą overbookingu, powinniśmy zgłosić reklamację do przewoźnika, którą ten ma obowiązek rozpatrzyć. Jeśli odmówi wypłacenia odszkodowania, powinniśmy poszukać pomocy u prawnika lub u firm takich jak AirCashBack, specjalizujących się w uzyskiwaniu odszkodowań lotniczych. Uzyskana kwota rekompensaty może wynieść nawet 600 euro. W sytuacji, gdy przewoźnika zaproponuje alternatywny lot do miejsca docelowego, może pomniejszyć odszkodowania o 50% jeśli czas przylotu nie będzie przekraczał planowego czasu przylotu pierwotnie zarezerwowanego lotu o:- dwie godziny w przypadku wszystkich lotów o długości do 1500 km
- trzy godziny w przypadku wszystkich lotów wewnątrzwspólnotowych dłuższych niż 1500 km i wszystkich innych lotów o długości do 1500 do 3500 km
- o cztery godziny w przypadku wszystkich innych lotów
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana